Czy prezes Waldowski spełnił swoje obietnice?

 Czy prezes Waldowski spełnił swoje obietnice?

W czwartym kwartale 2016 roku odbędą się wybory nowego prezesa Polskiego Związku Tenisa Stołowego. Obecnie szefem naszej dyscypliny sportu jest Wojciech Waldowski, który stanowisko pełni od 2012 roku.

Dla przypomnienia prezentujemy wyborcze wystąpienie Wojciecha Waldowskiego sprzed czterech lat. Czy prezes spełnił swój program wyborczy? Oceńcie sami.

Digiqole ad

Redakcja

6 Comments

  • Prezes Waldowski przez 4 lata kosztował nas około 620 tyś zł brutto pensji.13 tyś brutto przez 12 miesięcy. Razy 4 lata. Doliczmy przejazdy “służbowe”, noclegi, telefony i koszty dodatkowe. 700-800 tyś z naszych licencji, opłat, haraczy itp itd. Nieźle. Prawie 100 tyś dodatkowo zostawił w sklepie żony. Mały bonus.
    Co przez te 4 lata mamy? “Dzieci najbardziej lubią w szkołach tenis stołowy”.

  • Żadnych konkretów, typowe wyborcze bajanie, bez elementów z których można rozliczyć, bez realnego programu, ot takie pieprz..nie jak przy flaszeczce wódeczki gdy spotka się kilku chłopków roztropków.

  • I tak biedny związek jakim był pzts.szkoda bo A te pieniądze które sobie użyczył można by lepiej przygotować kadrę tenisistów na olimpiadzie .No cóż musimy teraz wybierać ludzi z oczami i uszami świetnie otwartymi.

  • WW to jest ktos. Kasę w Agasport potrafi wydać bez problemu. Żona musi go kochać bardzo mocno.

  • Wojtek popełni błąd startując. Rozpad na śląsku i dolnym śląsku. Zgwałcone kolegium sędziów. Młody go poniży i zobaczymy bolesny i żenujący upadek. Już nie mogę doczekać się dukania Wojtka – za dużo wódki i lat mineło. Delegaci będą mieli bekę!!!!!!

  • Najwyższy czas, aby działacze w całej Polsce poklepujący się nawzajem po plecach podliczyli wysokość środków finansowych, które w ciągu kończącej się kadencji zostały przeznaczone na koszty działalności prezesa Wadowskiego, a przede wszystkim niby dyrektora biura PZTS. Te pieniądze, stanowiące środki własne PZTS, powinny być wydane na szkolenie dzieci i młodzieży w regionach, a nie na niezwykle drogie utrzymanie prezesa, pseudo dyrektora biura i jego protegowanej.
    Faktury wystawiane co miesiąc przez Marka Przybyłowicza za administrowanie biurem PZTS, koszty zatrudnienia Agaty Biesagi oraz koszty ciągłych wyjazdów tych dwojga na wszelkie turnieje organizowane nie tylko przez PZTS,MZTS, weteranów… oraz wiele innych wydatków… to mnóstwo źle wydanych pieniędzy.
    Czy to normalne, że PZTS finansuje utrzymanie biura, koszty pracy i delegacji pracowników biura wojewódzkiego ZTS, bo przecież taka sytuacja ma miejsce przez ostatnie 4 lata w przypadku Mazowieckiego ZTS?
    Czy to normalne, że rodzina niby dyrektora biura PZTS korzysta z samochodu będącego własnością PZTS?
    Czy to normalne, że Komisja Rewizyjna PZTS nie reaguje na działania osób, które dysponują związkowymi funduszami?
    Działacze z całej Polski, nie dajcie się omamić pustym słowom wypowiadanym przez prezesa Waldowskiego. Za drobne prezenty, które od niego dostaniecie zapłacicie Wy sami, nie z jego prywatnych funduszy.
    Działacze z całej Polski, nie dajcie się jeszcze bardziej podzielić Markowi Przybyłowiczowi, który od lat skłóca tenisową społeczność, nastawia ludzi przeciwko sobie nawzajem.
    Zadbajcie o interes swoich klubów, ośrodków i zawodników.

Comments are closed.

X